Odpewnego czasu na blogu pisałem o chęci odbycia kursu na Prawo Jazdy. Jakoś nie mogę się zebrać by iść. nawet nie zmobylizowały mnie zmiany w egzaminach. Nawet mam kuponik z Groupona kupiony ze zniżką. Ale jakoś nie ma możliwości jego zrealizowania. Firma jakoś nie utworzyła grupy w lokalizacji jaką wybrałem. Ja tu Gadu Gadu, a miałem zająć się znalezionym pod Biedronką samochodu z ofertą kursu. Kto mi powie o jakie gratisy trzeba się postarać prócz pieniędzy by się zapisać 😉
Miesięczne archiwa: Czerwiec 2012
Kolejna przeprowadzka?
Przeprowadzając się na obecne miejsce, miałem świadomość, że kiedyś będę musiał stąd zniknąć. Mogło to być już po miesiącu, albo też po paru latach. Ten czas już nastał, po niespełna roku. Zostaje teraz wrócić na stare śmieci lub przeprowadzić się do innej lokalizacji. Trudna decyzja związana z wieloma rzeczami. Z jednej strony oszczędności.. i wychodzi opcja pierwsza. Z drugą gorzej, bo gdzie znaleźć coś w miarę przyjaznego i taniego. Przy obecnych zarobkach w mojej firmie to pewnie kredytu na samochód używany bym nie dostał, a co dopiero kupno jakiegoś mieszkania. Nie zanosi się w najbliższym czasie na zmianę. A za rok kończy się druga czasówka. Został jeszcze miesiąc na znalezienie czegoś. Zna ktoś coś ciekawego w okolicy?
Wrócił do żywych
Trzy dni planowe w szpitalu szybko minęły. Nawet nie trzy , a dwa i parę godzin 😉 W pierwszym dniu jak zwykle w służbie zdrowia trzeba wystać przed przyjęciem na oddział. Czy to norma to nie wiem. Pierwszy raz świadomie udałem się do szpitala. Wcześniej udałem się tam w brzuchu 😉 Oczywiście na początek na czczo badanie krwi. Na oddziale ledwo co się pojawiłem były chęci od razu dokonać zabieg, lecz blok operacyjny zajęty. Przez to śniadania nie dostał. Po wzięciu tabletek na alergię, normalne siedzenie przerodziło się w senność i drzemanie. Przez pogodę ledwo dało się wytrzymać, taka parówa i duchota. Nawet meczu nie dało się dokończyć zasypiając. Kontynuuj czytanie
Euro weekend
Cała Polska żyje Euro. Na każdym kroku jak nie flagi to reklamy z tym związane. Od piątku zaczęły się pierwsze mecze grupowe. Są już pierwsze rozczarowania i sensacje. Polskiej drużynie trochę zabrakło do wygrania. Niepotrzebnie spoczęła na laurach po pierwszej bramce. Oczywiście mogło być wiele powodów tj. oszczędzanie sił na kolejne mecze. Ale po pierwszej bramce? Mając przewagę liczebną na boisku stracili bramkę. O mały włos przy karnym by mogli przegrać. Nie wiem jak minister zdrowia, ale Tytoń wyszedł na zdrowie i uratował sytuację i punkcik. Ruscy gromią Czechów. Oby im sił brakło na jutrzejszy mecz z Polakami. Holendrom trochę nie wyszedł początek. Jednym zawodnikiem ciężko wygrać mecz. Może w kolejnym meczu więcej zawodników będzie w formie. A dziś jeszcze dokończenie kolejki 😉 w grupie D. W tym mecz drugiego gospodarza ze Szwedami. A także klasyczny pojedynek Francji i Anglii.