Wraz ze zmianami w przepisach i wymogach p .poż. firmy muszą przeprowadzić szkolenia. Dziś takie szkolenie się odbyło. Wiele sie nie zmieniło, bo wiele informacji sie już widziało w TV. Więc to nie było nowością. Dodatkowo przepisy mają się zmienić i te wymogi znirść Teraz trzeba odpocząć do następnych punktach grafiku zminionego po wyjeździe.
Miesięczne archiwa: Marzec 2009
Wiosna na mokrym
Przedłużająca się Zima dała wszystkim we znaki. Ja osobiście za zimową porą nie przepadam, nie z powodu śniegu, ale z mrozu. Tegoroczna Zima wprawdzie ostra nie była, lecz troche się dłużyła. Wiosna przyszła w kalendarzu nie tak dawno. Sporo deszczu popadało, co mi bardziej od śniegu wnerwia. Mimo tego mam nadzieję, że deszcz będzie w okresie pylenia, bo jak wiadomo alergia mnie dopadnie. Byle do lata…
Czas wyjść na Włatcuf móch
Ostatnimi latami do kina prawie nie chodziłem. Wyjątkiem był czas puszczania Matrixa i w zasadzie były to jedyne filmy jakie w kinie widziałem od dawana. Nio ale to było z 10 lat wstecz… w tym roku już raz byłem i pod koniec poprzedniego. Czemu taką przerwę miałem od kultury? Jak wiadomo, przez długi okres byłem bez pracy, czy tylko studiowałem, więc środków na wypady na duzy ekran nie było. Do tego brak drugiej połówki… mogło być inaczej…
No i po filmie… Jak dla mnie to nawet im wyszedł ten film.
Odpowiedź na apelację wysłana
Wczoraj wreszcie wysłałem polecony z odpowiedzią na apelację, przy okazji wysłałem do lokalnego sądu po ostatnie papierki z rozprawy oraz postanowienie z klauzulą wykonywalności do drugiej sprawy związanej ze świadectwem pracy. Po rozmowie telefonicznej w zeszłym tygodniu z sekretariatem, dowiedziałem sie jak dobrze słyszałem że sprawa druga uprawomocniona. Teraz pozostaje czekać na termin apelacji, jak w ogóle będzie się toczyć, czy też wyrok ze świadectwa. W zasadzie miałem wcześniej obie sprawy załatwić, ale w zeszłym miesiącu była choroba, a w pracy od pewnego czasu jest tyle roboy… że lepiej nie mówić. I jak ten pozwany myślał, że ja nie chętny do pracy. W innych zatrudnieniach w swoim życiu także byłrm pracowity, no ale coż…
Tekst który jest poniżej zabezpieczony hasłem, w terminie najbliższym wystawie w wersji ocenzurowanej – nazwiska, itp. Opinie mile widziane do nadchodzącego wpisu.
Stracony głos
Od ostatniego zwolnienia lekarskiego niewiele minęło, a już coś znów mnie złapało. Tym razem problem jest z flegmą oraz z zanikiem głosu. Jakbym przechodził mutacje czy cuś przy mówieniu.Jedyna zaleta to taka, że w pracy jestem w stanie normalnie pracować – nie muszę odbierać telefonów i mogę zająć się pracą tą, z którą miałem problemy przez telefony. A gdyby nie stażystki, to pewnie byśmy sie nie odkopali przez parę lat. Mimo wszystko tych zalet, mam nadzieję, że szybko odzyskam głos..